Cześć,
Miło coś skrobnąć po tak długiej przerwie. Życie bez laptopa jest piękne. Jakiś czas temu sprzedałem swojego Della i zostałem osobą oficjalnie nie posiadającą swojego własnego komputera. I co? I wszystko dobrze ;-). Po 8h w pracy i patrzenia w komputer w sumie miałem tego i tak dosyć. Nie przeszkadzało mi to by po powrocie do domu otwierać lapka i "sprawdzać ważne rzeczy".
Teraz odkryłem jak dużo mam czasu na ważniejsze i ciekawsze rzeczy, jest też łatwiej pracować nad uważnością i byciem "tu i teraz". Szczegóły itd. już wkrótce.